Za oknem szaro, brakuje kolorów, słoneczka...
Przy filcowaniu wybrałam mocne kolory czesanki, ufilcowałam kwiaty, truskaweczkę , było milo,
przyjemnie ...
Przy filcowaniu, masując wełenkę, masujemy ręce, poprawia nam się krążenie, a tym samym i nastrój.
Formując różę zauważyłam, że się uśmiecham od ucha do ucha, nu i mam filcoterapię, nastrojowy akumulator podładowany, i oto chodziło...
15 komentarzy:
Po prostu... Ślicznie! :)
Pozdrawiam! :)
Rzeczywiscie te kwiaty odwdzieczaja sie jakby usmiechając.bardzo chcialabym tez kiedys nauczyć sie tej techniki.Pozdrówka ciepłe-aga
Jakie śliczne kwiatuszki:)
Fantastyczne zwłaszcza te cieniowane.To chyba wyższa szkoła jazdy.
ależ urocze te róże!!!Masz rację od razu pysio się uśmiecha chociaż u mnie za oknem słonecznie:)pozdrawiam!
śliczne kwiatki, wiosenne
Uh...kako mi se sviđaju ove ružice...fantastične su...neodoljive...idem ih još malo gledat :))))
ja poprosze bratka :) :) :)
wyszły pięknie zwłaszcza bratek :)
widać że nastrój był wiosenny !
śliczne te kwiatuchy, bratek rewelacja :)
Oj Oj!! Jaka wiosna śliczna będzie na kapeluszu albo jeszcze gdzieś na ubranku!! Bardzo fajne kwiatuszki!!
Prekrasni radovi, pogotovo kutijice i ružice.
Hvala na posjetu.
Pozdrav.
prześliczne... wszystkie!
jak ty je tak ładnie układasz... w sensie kolory!
Kwiatuszki przepiekne,ale ten bratek tchnie i pachnie wiosną:)
pozdrawiam
Dziękuję Wam za miłe słówka i odwiedziny!
Bardzo mi miło.
Prześlij komentarz