Za oknem szaro, brakuje kolorów, słoneczka...
Przy filcowaniu wybrałam mocne kolory czesanki, ufilcowałam kwiaty, truskaweczkę , było milo,
przyjemnie ...
Przy filcowaniu, masując wełenkę, masujemy ręce, poprawia nam się krążenie, a tym samym i nastrój.
Formując różę zauważyłam, że się uśmiecham od ucha do ucha, nu i mam filcoterapię, nastrojowy akumulator podładowany, i oto chodziło...
"Nikt nie zapala światła po to, aby je ukrywać za zamkniętymi drzwiami, celem światła jest roztaczanie blasku, otwieranie oczu, ukazywanie cudów, które dzieją się dokoła." Paulo Coelho
środa, 16 lutego 2011
wtorek, 8 lutego 2011
Origami
Uwielbiam origami, przepiękne fantazje z papieru...
Ale mnie nie chodziło o papier tylko o tkaninę, małe cudeńka wykonane z tkani, oglądałam na stronkach chińskich, japońskich, rosyjskich, tak piękne w swojej prostocie, że od dawna kusiło spróbować.
Okazało nie jest tak prosto jak wyglądało, składałam, próbowałam...
Moja pierwsza próba, w postaci małej torebki - woreczka, wiem że tkaniny muszę być więcej kontrastowe, ale i tak jestem zadowolona z mojej malutkiej pracy:
Ale mnie nie chodziło o papier tylko o tkaninę, małe cudeńka wykonane z tkani, oglądałam na stronkach chińskich, japońskich, rosyjskich, tak piękne w swojej prostocie, że od dawna kusiło spróbować.
Okazało nie jest tak prosto jak wyglądało, składałam, próbowałam...
Moja pierwsza próba, w postaci małej torebki - woreczka, wiem że tkaniny muszę być więcej kontrastowe, ale i tak jestem zadowolona z mojej malutkiej pracy:
poniedziałek, 31 stycznia 2011
piątek, 28 stycznia 2011
Krótki fartuszek
Uszyłam krótki fartuszek z 100% bawełnianej tkaniny w czerwoną krateczkę.
Po obu bokach kieszeni, fartuszek obszyty lamówką, zdobiony bawełnianymi koronkami i tasiemką w ząbki .
Po obu bokach kieszeni, fartuszek obszyty lamówką, zdobiony bawełnianymi koronkami i tasiemką w ząbki .
czwartek, 27 stycznia 2011
wtorek, 25 stycznia 2011
Nie starzeje się ten kto nie ma czasu...
A mi tak brakuje czasu, zostanę wiecznie młodą...
Brak czasu do blogowania, w biegu przeglądam moje ulubione blogi, podziwiam Wasze nowe prace.
Ale dość narzekań, rok rozpoczęty, muszę zwolnić, przeleci obok i nie zdążę nawet zauważyć...
Musze się nauczyć planować swój dzień, tydzień, miesiąc. Organizacja to podstawa, a mi tego brakuje, i dobrze o tym wiem...
Chcę wam pokazać kilka fartuszków, które powstali w mojej pracowni, na razie podobnego fasonu, ale pracuje nad tym... Wszystkie fartuszki obszyte lamówką, zdobione bawełnianymi koroneczkami, ozdobnymi tasiemkami.
Brak czasu do blogowania, w biegu przeglądam moje ulubione blogi, podziwiam Wasze nowe prace.
Ale dość narzekań, rok rozpoczęty, muszę zwolnić, przeleci obok i nie zdążę nawet zauważyć...
Musze się nauczyć planować swój dzień, tydzień, miesiąc. Organizacja to podstawa, a mi tego brakuje, i dobrze o tym wiem...
Chcę wam pokazać kilka fartuszków, które powstali w mojej pracowni, na razie podobnego fasonu, ale pracuje nad tym... Wszystkie fartuszki obszyte lamówką, zdobione bawełnianymi koroneczkami, ozdobnymi tasiemkami.
piątek, 24 grudnia 2010
Wesołych Świat!
Życzę Wam:
Marzen o które warto walczyć,
radości, którymi warto się dzielić,
przyjaciół, z którymi warto być
i nadziei bez której nie da się żyć!
radości, którymi warto się dzielić,
przyjaciół, z którymi warto być
i nadziei bez której nie da się żyć!
wtorek, 7 grudnia 2010
czwartek, 2 grudnia 2010
środa, 1 grudnia 2010
czwartek, 18 listopada 2010
Print room
Szkatułka - czarno biały print room, pierwsza praca wykonywana w pracowni...
Na zdjęciu - jeszcze do końca nie wylakierowana, jeszcze w trakcie.
Pracuje się bardzo przyjemnie, wreszcie wszystko mam mniej-więcej posegregowane, tylko ... brakuje czasu.
Jak bym mogła, to siedziałabym tam całymi dobami...
Od zawsze jestem takim prawdziwym chomikiem, wszystko zbierałam, co ,,może kiedyś się przyda", pojęcia nie miałam, że aż tak dużo tych moich skarbów, i się nie da tak od razu z tym przeprowadzić...
Na zdjęciu - jeszcze do końca nie wylakierowana, jeszcze w trakcie.
Pracuje się bardzo przyjemnie, wreszcie wszystko mam mniej-więcej posegregowane, tylko ... brakuje czasu.
Jak bym mogła, to siedziałabym tam całymi dobami...
Od zawsze jestem takim prawdziwym chomikiem, wszystko zbierałam, co ,,może kiedyś się przyda", pojęcia nie miałam, że aż tak dużo tych moich skarbów, i się nie da tak od razu z tym przeprowadzić...
środa, 10 listopada 2010
Kogutkowe trio...
Moje koguciki wykonane z filcu, motywy kwiatowe wykonane igiełkami.
Inspiracje znalazłam w internecie...
Inspiracje znalazłam w internecie...
wtorek, 26 października 2010
Tak szybko leci czas...
Tak szybko leci czas i kalendarz sypie kartkami...
Uświadomiłam sobie, że muszę coś zmienić w swoim życiu, dopóki jeszcze nie jest za późno...
Częściowo spełniłam swoje marzenia - skończyłam kurs kroju i szycia!!!
Powstaje mała pracownia...
Jeszcze dużo pracy w adoptowaniu pomieszczenia, zakup sprzętu, ale już jestem szczęśliwa, wiem że będę robiła to co lubię... i mam nadzieję, że mi się uda...
W chwilach relaksu powstała Pysia, bardzo polubiłam ją:
środa, 14 lipca 2010
Gorące lato na działce
Dawno nie zaglądałam, a ni do was a ni nawet do siebie, większe chwila wolnego czasu zajmowała praca na działce...
To ulewy powodowali że wszystko rosło szybko, nie podążałam z koszeniem trawy, plewieniem, obcinaniem żywopłotów...
Teraz upały nie miłosierne, trawa się wypala, wszystko dużo szybciej przekwita.
Komary kąsają nie dając wieczorami spokojnie podlewać mój ukochany ogród.
Ale i tak uwielbiam to lato, które szybkimi krokami się spieszy przeminąć...
Zbieram plony porzeczek, agrestu, chodzę na jagody. Ze zbiorów powstają przepyszne dżemy... a upały umila mi basen.
Kilka zdjęć z działki, tych wcześniejszych i teraźniejszych:
























To ulewy powodowali że wszystko rosło szybko, nie podążałam z koszeniem trawy, plewieniem, obcinaniem żywopłotów...
Teraz upały nie miłosierne, trawa się wypala, wszystko dużo szybciej przekwita.
Komary kąsają nie dając wieczorami spokojnie podlewać mój ukochany ogród.
Ale i tak uwielbiam to lato, które szybkimi krokami się spieszy przeminąć...
Zbieram plony porzeczek, agrestu, chodzę na jagody. Ze zbiorów powstają przepyszne dżemy... a upały umila mi basen.
Kilka zdjęć z działki, tych wcześniejszych i teraźniejszych:
Subskrybuj:
Posty (Atom)