środa, 16 lutego 2011

Filcowanki

Za oknem szaro, brakuje kolorów, słoneczka...
Przy filcowaniu wybrałam mocne kolory czesanki,  ufilcowałam kwiaty, truskaweczkę , było milo,
przyjemnie ...
Przy filcowaniu, masując wełenkę, masujemy ręce, poprawia nam się  krążenie, a tym samym i nastrój.
Formując różę zauważyłam, że się uśmiecham od ucha do ucha, nu i mam filcoterapię, nastrojowy akumulator podładowany, i oto chodziło...





wtorek, 8 lutego 2011

Origami

Uwielbiam origami, przepiękne fantazje z papieru...
Ale mnie nie chodziło o papier tylko o tkaninę, małe cudeńka wykonane z tkani, oglądałam  na stronkach chińskich, japońskich, rosyjskich,  tak   piękne w swojej prostocie, że od dawna kusiło spróbować.
Okazało nie jest tak prosto jak wyglądało, składałam, próbowałam...
Moja pierwsza próba, w postaci małej torebki - woreczka, wiem że tkaniny muszę być więcej kontrastowe, ale i tak jestem zadowolona z mojej malutkiej pracy: